Hej, ile razy zdarzyło Wam się usłyszeć "Stój, czarny kot! Spotka Cię nieszczęście". Myślę, że wielokrotnie wypowiedzieliście sobie te zdania w głowie chwile po tym jak zobaczyliście czarnego kota na swojej drodze. Czy faktycznie czarny kot przynosi pecha?
Przesądy o tych zwierzakach sięgają czasów średniowiecza, a następnie kolejnych wieków, kiedy to odbywały się polowania na czarownice. Czarownice od lat kojarzę są ze swoimi głównymi atrybutami- miotła i kot, czarny kot. Istnieje wiele legend, zgodnie z którymi czarne koty kojarzone są z czarną magią. „W ludowej medycynie czarny kot pojawia się dość często: pocieranie oka jego ogonem było tradycyjnym lekarstwem na jęczmień, a picie kociej krwi miało ogólnie przywracać zdrowie. Niestety ale bez względu na kolor sierści żaden z kotów nie cieszy się dobrą opinią pośród zabobonnych osób. Dla porównania nawet biały kot wg niektórych może stać się przyczyną nieszczęścia. Świetnym kontarstem jest fakt, że w Zjednoczonym Królestwie koty o białej sierści zwiastują pecha, a czarne zwiastują dobre wiadomości.
A jak jest z Black Cat od marki Goose Creek? Moją opinie możecie poznać poniżej, zapraszam.
Opis:
"Najstraszliwszy dzień w roku. Uważaj na czarnego kota, dziś knuje coś niedobrego!".
Nuty zapachowe:
Nuta głowy: piżmo waniliowe , ptasie mleczko
Nuta serca: ognisko w lesie
Baza: drzewo sandałowe
Opinia:
Jak na typową kociarę przystało, kolekcja świecowa bez kompletu kotków to nie kolekcja. Black Cat od marki Goose Creek jest tegoroczną nowością na Halloween 2020, co więcej wystąpiła już w tym samym wydaniu w 2018 roku. Od samego początku żywiłam spore nadzieje co do jej zapachu ale pojawiło się małe ale. Świeca na sucho pachnie bardzo delikatnie, słodko, czuć wanilie, trochę czekoladę. Tak czy inaczej nuty zapachowe są specyficzne i trudne do wyczucia. Jak już nieraz wpsominałam uwielbiam świece o mocnych i intensywnych zapach, a Black Cat z lekka mnie rozczarowało.
Etykieta jest na tyle neutralna, tak samo jak i zapach, że można palić ją cały rok nie tylko w Halloween. Moc? I tu zaczynają się schody, w paleniu świeca jest delikatna, ledwo co wyczuwalna, mogłabym powiedzieć, że tworzy tło i to na małym metrażu sypialni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz