10/06/2020

Świece o zapachu kawy nasyconej orzechami- porównanie- HAZELNUT COFFEE YANKEE CANDLE oraz CARNIVAL PRALINES GOOSE CREEK


    Dziś zacznę krótko i na temat, wpis miał być rano gdyż byliśmy w trakcie trasy do Poznania i miałam trochę czasu aby coś napisać ale pojawiły się małe trudności i mamy już prawie 21:00. 
  Zgodnie z znanym przysłowiem "lepiej późno niż wcale"  postanowiłam poświęcić trochę wieczoru i opisać Wam moje przemyślenia o dwóch starszych świecach od marek: Yankee Candle oraz Goose Creek. Jeszcze tego nie robiłam ale tak się złożyło, że do mojej kolekcji dołączyła nowa świeca Hazelnut Coffee,   a ja w związku z tym postanowiłam stworzyć recenzję dwóch podobnych do siebie zapachów od rożnych marek.



Opis:

    Zgodnie z opisem producenta Hazelnut & Coffee od Yankee Candle to świeca o zapachu kawy nasyconej orzechami macadamia, wanilią i ziarnami kakao.
    A Carnival Pralines od Goose Creek to aromat pysznych pralinek pełnych karmelu, czekolady i wanilii i zapachem wydanym w 2018r. 

Opinia Hazelnut & Coffee:

    O tej świecy marzyłam już sporo czasu, a gdy tylko pojawiła się okazja by ją zdobyć w ciągu kilku dni pojawiła się na mojej świecowej półce. Dostałam ją od chłopaka i dzięki niemu jestem szczęśliwą posiadaczką kultowego zapachu Hazelnut & Coffee. Na punkcie świecowych etykiet mam fioła, a możliwość posiadania w swojej kolekcji starych a zarazem limitowanych zapachów od Yankee Candle jest czymś co sprawia wielką radość na duszy. 
    Kiedy tylko ta świeca trafiła w moje ręce musiałam ją natychmiast odpalić. Jeśli lubicie pić kawę, w szczególności cappuccino oraz uwielbiacie jej zapach to jest to najlepsza świeca jaką możecie mieć na swojej półce. Zapach świeżo zaparzonej kawy z delikatną, orzechową nutą. Jest to typowa świeca dla osób przepadających za zapachami jedzeniowymi. W paleniu zapach nie jest mocny, ani drażniąc ale bardzo delikatny, lekko wyczuwalny w tle. Zapach słabej kawy z dodatkiem zmielonych orzechów laskowych oraz odrobiną wanilii. Słodkawy, na weekendową porę albo umilenie  sobie dnia w pracy. 

Ocena: 9/10


 Opinia Carnival Pralines:

    Zapach od momentu kiedy wszedł na rynek czyli 2018 roku, to od nowości  stoi na mojej półce. Powodem tego jest moc, etykieta oraz moja oszczędność co do ulubionych świec. W moim domu zapach ten zazwyczaj palony jest podczas Świąt Bożego Narodzenia. Należy do killerów zapachowych i zabija swoją intensywnością. Dla mnie jak również dla domowników jest to typowy zapach orzechów przez które przebija nuta wanilii.  Jak widać na zdjęciu przez te 2 lata została wypalona połowa słoika. Carnival Pralines dość bardzo wyróżnia się wśród wszelkich innych jedzeniowych zapachów. W świecy tej czuć lekką gorycz orzechów włoskich. Jest to zapach dla wybranych, gdyż mało komu się podoba ze względu na swoją intensywność oraz ciężkość podczas palenia.  Wanilia jest wytrawna, karmel lekko wyczuwalny.   Kompozycja Carnival Pralines jest dość prosta oraz wyjątkowa. Dom po momencie palenia zostaje wypełniony zapachem po brzegi.
Ocena: 10/10

    Zapach:
    Porównując obydwa zapachy mogę śmiało stwierdzić, że są one dość podobne do siebie. W Hazelnut jak i Carnival czuć kawę, orzechy oraz wanilię. To co je odróżnia to przede wszystkim delikatnie inna kompozycja oraz intensywność zapachu kawy. Hazelnut należy do bardzo delikatnych zapachów jedzeniowych, słabego cappuccino, a Carnival do mocnej, czarnej kawy z dodatkami. Każdą z tych świec uwielbiam, oszczędzam i palę w zależności od okazji, są tak podobne a zrazem tak różne. Wszystko zależy od tego jaki zapach i smak kawy lubicie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Innacodziennie , Blogger