Dzień dobry w czwartek! Jak Wasze humory od rana? U mnie dziś przeciągnęła się drzemka i wstałam później niż planowałam ale szybko nadrabiam zaległości. Późnym popołudniem wybieram się do salonu kosmetycznego na paznokcie także nie mogę się już doczekać nowego, świątecznego wzoru. Dziś przychodzę do Was z recenzją zapachu, na który długo czatowałam i tak samo długo czekał on na swoją wpisową kolej.
Zapraszam do wpisu!
OPIS:
"Świeży powiew zimowego lasu - jagód jałowca, błękitnego świerku, liści mięty".
NUTY ZAPACHOWE:
Nuty głowy: świeży jałowiec, liście zielonej mięty
Serce: zimowy świerk, czarna porzeczka, pokryty śniegiem cedr
Tło: jodła balsamiczna, pudrowe piżmo
OPINIA:
W tym roku zakupy świątecznych choinek rozpoczęły się dość szybko. W wielu domach goszczą już przyozdobione drzewka ale nie u nas, my czekamy do Świąt i już za kilka dni będą stały i u nas. Jestem ciekawa do której grupy Wy należycie, do tych już choinkowych czy przed choinkowych/ ubierających choinkę dzień przed wigilią lub w wigilię?
W 2018 Yankee Candle wypuściło na zimę ciekawą kompozycję choinkową z serii Q4 Holiday Sparkle- Ice Blue Spruce. I tak jak dwa lata temu nie zawracałam na ten egzemplarz uwagi tak w tym roku przez dobre sześć miesięcy polowałam na dobrą okazję aby dorwać ten zapach. Ice Blue Spruce zawitał w moim domu ponad miesiąc temu i dziś nadszedł dzień, w którym doczekał się swojego miejsca na blogu.
Zapach Ice Blue Spruce miałam już wytestowany kiedy wszedł na rynek w formie wosku. Wtedy jakoś mnie nie powalił na nogi, zapach był bardzo męski, zimny i nie przypadł mi do gustu. Natomiast kiedy dotarła już do mnie duża świeca mogłam śmiało porównać te dwie formy. W dużej świecy czuje głównie zapach lodowych cukierków Ice, które zapewne wszyscy już znają. Co więcej w w tle wysuwa się zapach mroźnego powietrza oraz przemarzniętego świerku bądź jodły. Moc świecy określiłabym jako delikatną w stronę dobrej. I wydaje mi się, że wosk był o wiele intensywniejszy w paleniu niż świeca.
Podsumowując, uważam, że zapach jest nieoczywisty, wytrawny, mroźny, drzewny, a gdzieś dalej lekko słodkawy. Moja świeca w paleniu jest dość oporna i nawet illuma ledwo co daje radę, dlatego potrzebny jest "sweterek" do rozpalenia świecy. Zapach jak i etykieta łapią za serce, a nuty zapachowe idealnie skomponowane.
ETYKIETA:
Jeszcze jakiś czas temu nie miałam ciśnienia aby świeca Ice Blue Spruce znalazła się w mojej kolekcji. Dziś wiem, że to był błąd. Przyglądając się etykiecie to jedno jest pewne- prezentuje się super! Odcień wosku jest bardzo intensywny, niebieskawy, idealnie kontrastuje z etykietą, na której znajduje się oszroniona gałązka świerku. Etykieta jest z jednej strony jest zimowa ale z drugiej świąteczna, prosta, skromna, bez przepychu. Właśnie to uwielbiam w Yankee Candle, prostotę ale jednocześnie coś co przykuje uwagę na zawsze.
Ocena: 9/10
I to na tyle ode mnie, ja ten zapach lubię, a etykietę jeszcze bardziej chociażby za tą kompozycję idealnie dobranej barwy wosku z zimową etykietą. Jeżeli skusicie się na ten zapach teraz, to jest on jeszcze dostępny na kilku stronach internetowych także spieszcie się bo z tego co wiem to już jakiś czas temu został wycofany z regularnej sprzedaży. Miłego dnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz