Pogoda ostatnio nie jest łaskawa i coraz bardziej daje do zrozumienia, że jesień zbliża się wielkimi krokami. W tym roku lato było dość gorące, aż się chciało wychodzić z domu i spędzać czas na świeżym powietrzu. Teraz przychodzi pora na ulewy, wiatry i pochmurne dni. Tak naprawdę każda pora ma swój urok i jesień też jest super.
Dziś przychodzę do Was z propozycją wosku z 2016 r Yankee Candle Honey Blossom. Honey Blossom Yankee Candle należy do kwiatowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Prawda jest taka, że nie należę jakoś specjalnie do osób lubiących kwiatowe zapachy ale po opiniach innych świecocholików musiałam się chociaż skusić na małą wersję tego zapachu.
Opis producenta:
Honey Blossom to połączenie kwiatowego nektaru, frezji oraz miodu, doprawione nutami drzewnymi. Wszystko, co najlepsze w zapachu łąki pełnej kwiatów
Opinia:
Nie wiem jak wygląda sytuacja ze świecami Honey Blossom i ich mocą ale z wosku podczas palenia w kominku wydobywa się delikatny zapach damskich perfum. Nie jest to zapach sztuczny, za to bardzo kobiecy. Miodu w tym zapachu nie czuje ale powiew frezji jak najbardziej. Nie zaliczyłabym go do moich faworytów, gdyż gustuje w innego rodzaju zapachach ale też nie jest najgorszy. Wyczuwalny jest głównie podczas palenia, później dość szybko zanika w mieszkaniu. Sądzę, że świetnie sprawdzi się podczas jakiś specjalnych okazji czy cieplejszych dni. Nie przytłacza jest dość sensualny.
Etykieta:
Jak dla mnie etykieta prześliczna, uwielbiam delikatność, naturę i prostotę, a ta właśnie taka jest. Cudowne, różowe kwiatki na tle błękitnego nieba idealnie komponują się z liliowym woskiem. Mi się bardzo podoba i zapewne świeca z taką etykietą pięknie wyglądałaby na regale w sypialni czy salonie.
Produkt posiada zapach nektaru kwiatowego, miodu, frezji i nut drzewnych.
Ocena: 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz